poniedziałek, 30 lipca 2012

Nie płacz Pierrot

Sfotografowałam dzisiaj nowo uszytą sukienkę. Materiał w pierroty znalazłam jakiś czas temu w sh. Pokochałam od razu i zapragnęłam coś z niego stworzyć. Siebie nie bardzo widzę w takiej sukience, więc postanowiłam, że od razu po uszyciu wystawię na sprzedaż, toteż sukienka która powstała jest na mnie ciut za duża ;) Poniżej kilka zdjęć.

Materiał przed skrojeniem

piątek, 20 lipca 2012

Marynarskie klimaty

Sukienka prosto spod igły, wykańczana dzisiaj rano ;) Posiada duży półokrągły kołnierzyk z błękitną wstążeczką oraz guziki z kotwiczkami, które zauroczyły mnie jak tylko je zobaczyłam. Sukienka nie ma rękawów, te widoczne na zdjęciach są od koszuli ubranej pod spód. 

wtorek, 10 lipca 2012

Mała przeróbka

Z racji tego, że jak na razie nie mam żadnych konkretnych nowości zaprezentuję moją niedawną przeróbkę robioną na szybko dzień przed wyjazdem do wesołego miasteczka. Spódnicę kupiłam dawno temu w secondhandzie z racji tego, że bardzo podobał mi się materiał z jakiego została uszyta. Później leżała długo w szafie bo nie bardzo wiedziałam co z nią zrobić. Biodrówka, do tego długość i to jak na mnie leży mi się nie podobało - do niczego mi nie pasowała. Pierwotnie wyglądała mniej więcej tak:
(rysunek robiony nieudolnie na szybko w paintcie, mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi)


czwartek, 5 lipca 2012

Baśniowo

Tym razem przedstawię sukienkę wykonaną z różnej wielkości kwadratów. Ze względu na tren raczej średnio nadaje się do noszenia na co dzień, albo raczej nadawała, bo na dzień dzisiejszy kreacja już nie istnieje, materiał został wykorzystany do zrobienia czegoś innego na szybko, jedyną dokumentacją są te zdjęcia ;) Miłego oglądania.



środa, 4 lipca 2012

Błękitny gorset

Czas na kolejnego zaległego posta. W kwietniu tego roku skończyłam szyć swój pierwszy w życiu gorset, wykrój wzięłam z książki Corsets - historical patterns & techniques Jill Salen. Nie dopasowałam rozmiaru do siebie przez co jest trochę za duży, do tego nie miałam pieniędzy na ściągnięcie busku zza granicy wiec jedynym sposobem ubrania go jest mozolne wiązanie. Fiszbiny ma płaskie stalowe otoczone plastikiem. Sądzę, ze jak na pierwszy raz nie jest źle, moje dalsze gorsetowe próby pojawią się mam nadzieję niebawem ;)
A co udało mi się dokonać w kwietniu, zobaczcie sami.

.



poniedziałek, 2 lipca 2012

Kwiecista staroć

Dzisiejszy post będzie mocno zaległy, gdyż dotyczyć będzie sukienki uszytej w sierpniu zeszłego roku, jednakże z racji tego, iż to jedna z moich najbardziej udanych kreacji chciałam ją tutaj gdzieś wrzucić. A ponieważ na nowości trzeba będzie trochę poczekać, ponudzę chwilowo starociami.
Dodam, że biała bluzka pod sukienką nie jest szyta przeze mnie, to body ukradzione z szafy mamie ;)

Kolor w rzeczywistości trochę różni. Mam słabość do majstrowania ze zdjęciami w gimpie ^^




niedziela, 1 lipca 2012

Witam!

Ponownie, nie pamiętam na którym już blogu. Tym razem potrzebuję po prostu jednego miejsca gdzie będę mogła wrzucać owoce swojej pracy - głównie najróżniejsze kreacje. Jak całość rozwinie się z czasem - zobaczymy.